Agrowłóknina biała – wygodne i bezpieczne
Coraz częściej właściciele ogrodów decydują się na wygodne i funkcjonalne zabezpieczenie, jakim jest agrowłóknina.
Tkaniny grubsze, niekiedy zwane zimowymi, stosuje się do ochrony roślin na zimę. Bardzo skutecznie zastępują ona tradycyjne metody. Z jednej strony zapewniają roślinie ochronę przed mrozem i suchym, zimnym wiatrem, z drugiej nie pozbawiają jej dopływu wilgoci, słońca i powietrza. Jak zatem wytłumaczyć fakt, że mimo stosowania agrowłókniny lub też specjalnych kapturów z niej uszytych, rośliny marnieją? Okrywanie roślin na zimę musi odbywać się w odpowiednim momencie. Istotne jest również zdjęcie powłoki w sprzyjającym okresie.
Niewielkie przymrozki występujące z nadejściem jesieni nie są jeszcze wystarczającym powodem by rozpocząć okrywanie roślin. Najlepiej to uczynić, gdy roślina zakończy proces wegetacji. W przeciwnym razie stwarzając jej zbyt cieplarniane warunki, możemy nieopatrznie ten proces przedłużyć. Zatem wyczekajmy na odpowiedni moment, gdy nasze rośliny będą już gotowe do zimy, a niewielkie przymrozki nocą będą utrzymywały się przez co najmniej kilka dni. Oczywiście, nie należy również zwlekać z tą czynnością zbyt długo, ponieważ dla ochrony naszych okazów może być już za późno.
Podobny błąd możemy popełnić z nadejściem wiosny. Nie należy się śpieszyć ze zdejmowaniem osłon, bo może się okazać, że zima nas jeszcze nie opuściła na dobre. Również zbyt długi czas trzymania rośliny w osłonie lub kapturze może sprawić, że będzie jej po prostu zbyt gorąco. Pojawiające się nocą małe przymrozki nie są powodem, aby trzymać roślinę owiniętą grubą tkaniną, gdy w ciągu dnia jest już ciepło. Można zastosować analogię do naszego sposobu ubierania się. Gdy dni są dłuższe i cieplejsze zrzucamy nasze puchowe kurtki, by założyć je dopiero następnej zimy. Należy także pamiętać o zabezpieczeniu rośliny w jej dolnej partii. Możemy usypać kopczyk lub dół tkaniny spiąć szczelnie spinaczami. W przeciwnym razie, mimo zastosowania agrowłókniny, nasza roślina może zmarznąć. Bo cóż nam po puchowej kurtce, jeśli będziemy chodzić w klapkach?
Papier i tektura
Tego typu okrycie stosuje się do okrywania pni i gałęzi (pozbawionych liści). Kartonowymi pudełkami możemy okrywać także mniejsze rośliny pamiętając jednak, aby wnętrze wypełnić izolacją. Są przepuszczalne, dobrze wchłaniają wilgoć, jednak nie przepuszczają światła.
Korowanie
Zabieg ten z pewnością nie oszpeci naszego ogrodu zimą, a będzie stanowił zabezpieczenie przed utratą wilgotności gleby, mrozem czy różnicami temperaturowymi. Usypujemy ją na rabatach i wokół krzewów. Ponieważ kora ma odczyn kwaśny, nie należy zapominać, aby w przypadku roślin ceniących sobie zasadowość gleby, zmieszać korę z popiołem drzewnym.
Słomiane maty
Stanowią dobrą ochronę przed mrozem i wiatrem, mimo to są przewiewne i naturalne. Tworzymy z nich parawany osłaniające wokół drzewek i krzewów.
Liście
Suche liście drzew, zwłaszcza wolno rozkładające się mogą również stanowić naturalne zabezpieczenie przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Ponieważ wiatr może je rozwiewać, należy pamiętać, aby je nieco dociążyć gałązkami. Wiosną wygrabiamy liście, uważając, aby tą czynnością nie uszkodzić roślin.
Folia
Folia polietylenowa służy do tworzenia namiotów dla roślin zimozielonych. Należy pamiętać jednak, aby zrobić otwory wentylacyjne w folii i nie dopuszczać do tego, aby dotykała żywych części. W miejscach słonecznych, folia może nagrzewać się zbyt intensywnie, co nie wpływa korzystnie na rośliny.
Stroisze
To bardzo stary i tradycyjny sposób ochrony roślin przed zimowymi chłodami. Oprócz tego, że takie gałęzie są naturalne i chronią skutecznie przed mrozem i wiatrem, dodają uroku naszemu ogrodowi. Wiosną, oczywiście usuwamy gałęzie. Najlepsze są stroisze z sosny i jodły.